Co roku w pierwszą niedzielę czerwca pod Pomnikiem Ofiarom Faszyzmu 1939-1945 czczona jest pamięć tych, których ofiara życia powstrzymała pacyfikację Ciężkowic. Nie inaczej było obecnie 4 czerwca 2023r . W tym roku przypada 83. rocznica ciężkowickiej tragedii. W jej upamiętnienie po raz pierwszy włączyły się dzieci przedszkolne z Przedszkola nr 4, które pieśnią i wierszem zamanifestowały pamięć o poległych w obronie Ojczyzny. Złożone zostały kwiaty, zapłonęły znicze. Przybyli oddali hołd rozstrzelanym. W kościele parafialnym w Ciężkowicach została odprawiona msza święta w intencji rozstrzelanych. Podziękowanie dla wszystkich obecnych oraz dla wszystkich, którzy przyczynili się do organizacji obchodów.

5 CZERWCA 1940 ROKU TO DZIEŃ, KTÓRY NA ZAWSZE ZMIENIŁ HISTORIĘ CIĘŻKOWIC. NIEMIECCY OKUPANCI W RAMACH ZEMSTY ZA ZAMORDOWANIE KOMENDANTA MIEJSCOWEJ POLICJI CHCIELI ZRÓWNAĆ ÓWCZESNĄ WIEŚ Z ZIEMIĄ. OSTATECZNIE 20 MIESZKAŃCÓW POŚWIĘCIŁO SWOJE ŻYCIE BY OCALIĆ CIĘŻKOWICE.
4 czerwca 1940 roku wieczorem w pobliżu dawnej ulicy Jaworskiej został zastrzelony ówczesny komendant niemieckiej policji Otto Kremlin. Dzień później do Ciężkowic dotarły samochody z niemieckimi żołnierzami i policją, na miejsce przyjechały też cysterny z benzyną. Okupanci ustawili wokół wsi posterunki, które uniemożliwiły ucieczkę mieszkańcom. 83. batalion egzekucyjny miał za zadanie doszczętnie spalić Ciężkowice i spacyfikować mieszkańców. Wieś miała podzielić los czeskich Libic, które zostały zrównane z ziemią, a ich ludność wymordowano. Na szczęście za mieszkańcami wstawili się miejscowi Niemcy – Schaudern zarządzający Cementownią Szczakowa oraz bracia Paul i Reinholdt Novakowie. Dzięki ich namowom i wsparciu ze strony księdza prałata Andrzeja Mroczka, udało się przekonać wojskowych, że zamach był dziełem partyzantów z innych miejscowości. Ostatecznie okupanci wybrali 14 mężczyzn i do tego przywieźli jeszcze sześciu kolejnych Polaków z więzienia w Chrzanowie. Wszyscy zostali najpierw dotkliwie pobici, a następie rozstrzelani pod murem. Jeden z mężczyzn – Roman Pierzchała został ranny, ale przeżył i po brawurowej ucieczce schronił się w lesie na Wilkoszynie. Tam zajęła się już nim rodzina, która zapewniła mu leczenie i schronienie. Po wyleczeniu dołączył do partyzantów. Niestety nie doczekał wyzwolenia i zginął w potyczce z Niemcami pod Żarnowcem. Po wojnie mieszkańcy Ciężkowic postawili w miejscu kaźni drewniany krzyż, który w 1998 roku uległ zniszczeniu. Obecnie miejsce pamięci zastępuje pomnik obok miejscowej szkoły podstawowej.
Ofiarami egzekucji dokonanej przez faszystów byli:

  1. Barański Teofil lat 36;
  2. Bielik Franciszek lat 39;
  3. Broda Antoni lat 23;
  4. Chechelski Franciszek lat 30
  5. Chechelski Karol lat 32;
  6. Chechelski Stanisław lat 30;
  7. Cichy Fryderyk lat 24;
  8. Ciołczyk Andrzej lat 29;
  9. Ciołczyk Mikołaj lat 27;
  10. Jakubowicz Herman lat 21;
  11. Kramarczyk Jan lat 40;
  12. Kuca Stanisław lat 32;
  13. Noris Piotr lat 27;
  14. Nowacki Bronisław lat 34;
  15. Pazdalski Józef lat 26;
  16. Pazdalski Karol lat 24;
  17. Pierzchała Jakub lat 60;
  18. Pierzchała Roman lat 24 (który jako jedyny zdołał zbiec z miejsca kaźni).
  19. Sołtysek Jan lat 26;
  20. Życiński Tadeusz lat 33;

Poniżej zdjęcia z tegorocznych uroczystości

zdjęcia z uroczystości z poprzednich lat

  • O autorze: https://extra.info.pl/index.php/2019/06/05/zgineli-by-ocalic-ciezkowice/